Mentol sprzyja goleniu się latem

Ciepło, coraz cieplej, a wkrótce wakacje w jeszcze cieplejszych okolicznościach przyrody. W takich momentach zastanawiam się nad wyposażeniem swojej podróżnej kosmetyczki i w końcu decyduję – olejki i ciężkie zapachy wód toaletowych zostawiam w domu, w ich miejsce pakuję kosmetyki z efektem chłodzenia.
W gorącej atmosferze wakacji trzeba dać odpoczynek skórze i zadbać o to, by słońce ani upał jej nie zaszkodziły. Latem nie rozstaję się kosmetykami o silnym działaniu nawilżającym i oczywiście z kremami z filtrem UV. Jeśli zaś chodzi o golenie, nie rezygnuję z niego, ale zmieniam trochę tendencję związaną z kosmetykami do i po goleniu . Na skórę twarzy nie tylko może działać podrażniająco samo golenie, ale również duża ekspozycja ogolonej skóry na słońce, co czasem przyczynia się do większego dyskomfortu, a co jak co – na urlopie w szczególności sobie tego nie życzę.
Ratunkiem dla golonej skóry latem mogą być więc kosmetyki z tzw. efektem chłodzenia, czyli zapewniające skórze nie tylko nawilżenie i złagodzenie podrażnień, ale i uczucie przyjemnej rześkości. Jeśli chodzi o kremy czy mydła do golenia, mamy szeroki wybór. Producenci luksusowych kosmetyków jak widać dbają o nas również latem i oferują nam chłodzące wersje swoich produktów. Efekt chłodzenia zapewnia między innymi mentol w składzie kosmetyku, a czasem również eukaliptus czy aloes, które mają silne właściwości nawilżające. W zależności od upodobań, możemy wybrać sobie kosmetyk o bardziej lub mniej intensywnym poziomie mentolu. Tym, co nie lubią pachnieć miętą, proponuję subtelniejsze kremy takie jak np. Kent Skin Conditioning Shaving Cream, Omega Crema da Barba czy zieloną linię Proraso o lekko mydlanym zapachu. Dla osób, które szukają intensywnych doznań – proponuję Prep Crema Da Barba z olejkami eterycznymi, o mocnym ziołowym zapachu. Chłodzące kremy do golenia ułatwiają życie latem i czynią golenie jeszcze bardziej przyjemną czynnością. Osobiście łapię się na tym, że golenie się przy użyciu chłodzących kremów jest specjalnie przeze mnie wydłużane, bo nie spieszno mi do zmywania tej rześkości z twarzy.
Podobnie jest z balsamami po goleniu. To mój „must have” latem, który zastępuje mi dotychczasowe wody po goleniu, które nie sprawdzają się w gorące urlopowe poranki. Chłodzące balsamy po goleniu opierają się na podobnym składzie co kremy – zawierają mentol i dużo substancji nawilżających. Delikatniejszą wersją jest Aftershave Balm od Baxter of California, ze specjalną łagodzącą formułą zawierającą – allantoinę, aloes oraz olejek herbaciany. W połączeniu z subtelnym mentolem stanowi bardzo dyskretny, ale i komfortowy okład na twarz. Ponieważ w kwestii kosmetyków after shave, dla mnie liczy się również dłużej utrzymujący się efekt zapachowy – stawiam na intensywniejsze działanie. Moim ostatnim odkryciem jest balsam firmy PREP – z mocnym efektem odświeżającym skórę. (Effecto Extra Fresco Aftershave Balm PREP). Po pierwsze – balsam ma niezwykły i mocny zapach, a zawartość mentolu daje duży komfort. Z drugiej jednak strony to kosmetyk o skutecznym działaniu. Nie tylko zapewnia skórze dobre nawilżenie i elastyczność, ale również łagodzi podrażnienia poprzez działanie antyseptyczne. Producent zapewnia również, że balsam tamuje ewentualne krwawienie po zacięciach maszynką, ale tego niestety nie sprawdzałem, bo jakoś bezkrwawo przechodzę przez proces golenia. Nie mogę więc zweryfikować tej opinii, no i w sumie mam nadzieję, że nigdy nie będę mieć ku temu okazji. 🙂
Bastek

1-2014-06-18

Ten wpis został opublikowany w kategorii Golenie, Kosmetyki do golenia, Męskie kosmetyki i oznaczony tagami , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Leave a Reply