Klasyczne maszynki do golenia od Edwin Jaggera, czyli klasyka za niewielkie pieniądze.

Znawcy tematu dobrze wiedzą, że półki cenowe klasycznych maszynek do golenia są bardzo różne. Pisałem już tutaj o maszynkach droższych, dziś przyszedł czas zajrzeć na niższą półkę – ale tylko, jeśli chodzi o cenę. Wprawdzie nie znajdziecie tutaj uchwytów z rogu bawolego czy drewna Grenadill, ale i tak jakość produktów zaskoczy Was pozytywnie. Angielski producent Edwin Jagger zadbał o gentlemanów oszczędnych, a teraz dodatkowo o tych kapryśnych, bo powiększył swoją ofertę o kolejne niebanalne modele.

Maszynki Edwin Jagger to klasyczny przykład połączenia estetyki z funkcjonalnością. Maszynki wyglądają naprawdę fajnie, nawet z bliska można docenić kunszt ich wykończenia, bo zadbano o wszystkie szczegóły. Każda maszynka ma widoczne wygrawerowane logo, uchwyty występują w różnych kolorach, długościach i wzorach.

 
Maszynki Edwina Jagger są z tych łagodnych, dlatego świetnie nadają się na początek przygody z goleniem żyletką. Te, o których tu piszę, są trzyczęściowe, a więc nieco trudniejsze w wymianie ostrza (głowicę należy całkowicie rozkręcić, by włożyć do niej żyletkę), ale nie powinno to stanowić większego problemu. Ja akurat uważam, że ten typ maszynek jest łatwiejszy do czyszczenia i pielęgnacji. Maszynki mają również zamknięty grzebień co oznacza, że nadają się idealnie do codziennego golenia lub golenia krótkiego zarostu. W przypadku dłuższego zarostu, zamknięty grzebień może się zapychać włoskami.

 
Jeśli od maszynki do golenia oczekujemy jedynie, że będzie efektywnie i bezpiecznie usuwać zarost, to maszynki EJ są najlepszym wyborem. Z oferty wybieramy sobie głównie rodzaj uchwytu, bo głowice są wszędzie te same. Tu możemy kierować się gustem i wygodą. Nie ukrywam, że mnie niezmiernie ucieszył fakt, że w tym roku Edwin Jagger zaproponował kolejne rodzaje uchwytów maszynek trzyczęściowych. Doszły niebanalne modele rączek. Pojawiły się nowe wydłużone wersje już istniejących np. DEL8914BL, DEL8614BL, DEL8714BL, ale również całkiem nowe wzory i tłoczenia. Moim ulubionym modelem stał się DE3D14BL –stalowy uchwyt karbowany we wzór tzw. diamond 3D. Maszynka ma ciekawy wygląd, ale przede wszystkim jest niezwykle praktyczna – dzięki tłoczeniu na uchwycie ma dobrą przyczepność nawet w mokrej dłoni. Inne ciekawe modele godne polecenia to: DEL89LI14BL, DE87RC14B. Ten drugi model pochodzi z serii uchwytów gumowanych i ma niewątpliwą zaletę antypoślizgowości. Fajnie, że można sobie nawet dobrać kolor takiego uchwytu – w ofercie widziałem kość słoniową i imitację hebanu.

 
Niewątpliwym atutem tych produktów jest cena. Za trochę ponad sto złotych można stać się dumnym posiadaczem kultowego przedmiotu, który daje +100 do męskości. Nie muszę chyba nadmieniać, jak szybko ta inwestycja Wam się zwróci. Maszynkę można używać latami, a sam zakup żyletek to niewielki wydatek. Ze względu na cenę, maszynki Edwina Jaggera idealnie nadają się na prezenty. Można je kupić mężowi, ojcu, bratu lub koledze niemal na każdą okazję. Są bardzo eleganckim przedmiotem i ładnie zapakowanym. Cena może być również zachętą do spróbowania nowego sposobu na golenie dla tych, którzy nie czerpią satysfakcji z procesu golenia się maszynką na ostrza lub golarką. Zresztą, znam takich, którzy swoją przygodę z maszynkami żyletkowymi zaczęli właśnie od Edwina Jaggera…

Bastek

de razor group

Ten wpis został opublikowany w kategorii Akcesoria do golenia, Gadżety, Golenie i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Leave a Reply