Ta mała czarna…

Jak ją zobaczyłem, nie mogłem oderwać od niej wzroku. Była niewiarygodnie pociągająca, inna niż te wszystkie, które do tej pory miałem. Pasowała do mnie, już na pierwszy rzut oka wiedziałem, że stworzymy idealny związek na dłuższy czas. Gdy Mikołajkowego poranka zobaczyłem ją leżącą obok mnie na poduszce, byłem najszczęśliwszym facetem pod słońcem. Dziś jest tylko moja. Maszynka Muhle R89 JET.

Maszynka, na którą natrafiłem kilka dni temu, przeglądając stronę internetową Muhle, utkwiła mi w głowie. Po pierwsze – była cała czarna i matowa, zupełnie inna od srebrnych, które do tej pory kolekcjonowałem. Wyglądała niezwykle męsko, a na dodatek opisano ją jako super wytrzymałą, co przy moich częstych podróżach mogło się rewelacyjnie sprawdzić.

Inka szybko dowiedziała się o moim nowym zakupowym marzeniu. Mogłem więc podejrzewać, że maszynkę znajdę pod choinką. Tymczasem, zostałem niesamowicie zaskoczony, bo moje marzenie zostało spełnione już w Mikołajki.

Muhle R89 JET to maszynka , którą charakteryzuje specjalną supertwardą powłoką DLC (Diamond-like Carbon). Materiał ten ma właściwości podobne do diamentu, a jego twardość i odporność na uszkodzenia jest większa nawet od stali nierdzewnej, której najczęściej używa się w produkcji maszynek do golenia.  Ponadto to maszynka taka, jaką lubię – 3-częściowa, łagodna, z zamkniętym grzebieniem. Znam dobrze ten typ maszynek i jestem bardzo zadowolony z efektów, jakie się nimi uzyskuje.  Najlepiej się sprawdzają w goleniu krótkiego zarostu, więc są idealne do codziennej pielęgnacji. Antypoślizgowy czarny uchwyt i powłoka dodatkowo sprawiają, że zwykła Muhle R89 jeszcze bardziej zyskuje na atrakcyjności.

Maszynka jest w mojej łazience od kilku dni, a już zdążyła zaimponować kilku osobom. Nawet mój ojciec- do tej pory zagorzały konserwatysta i fascynat klasyki był pod wrażeniem niezwykłego wyglądu maszynki. Inka stwierdziła, że wyjątkowo pasuje nam do czarnych dodatków w łazience i przynajmniej już się nie złości, gdy po porannym goleniu zapomnę schować maszynkę.  Na umywalce też bardzo ładnie wygląda i każdy może pomyśleć, że to celowy zabieg mający na celu dodanie wystrojowi designerskiego sznytu. 

Przed świętami czeka mnie wyjazd, na który zamierzam zabrać nową maszynkę. Potem jedziemy z Inką w góry na Sylwestra, więc będzie kolejna okazja na przetestowanie sprzętu w trudniejszych warunkach.  Mróz, długa podróż, częsta zmiana miejsca pobytu nie należą do najlepszych okoliczności testowania maszynek do golenia. No, ale zapowiada się, że Muhle R89 JET jest wyjątkiem od tej reguły.

Bastek

1-Ostatnio zaktualizowane149

Ten wpis został opublikowany w kategorii Akcesoria do golenia, Gadżety, Golenie, Styl/Moda/Wygląd i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Leave a Reply